Monday

Hej ,
Jestem wykończona ! Jest 19.13 a ja dopiero wróciłam do domu . . Najpierw siedem lekcji w szkole ( ledwo wytrzymałam ) , przynajmniej pan od rekreacji zwolnił mnie i N. o 18 minut wcześniej dzięki  czemu pojechałam do domu tym wcześniejszym autobusem i nie musiałam czekać 20 minut na mrozie . Później godzinka w domu . Szybko zjadłam , sprawdziłam wasze blogi ( jak na razie nie komentowałam bo nie miałam czasu , ale zaraz to nadrobię :)) i znów trzeba było iść na autobus . Przed zajęciami z śpiewu trochę się jeszcze pouczyłam na jutrzejszą kartkówkę z matmy i niemca ( samo złooo !! ) . Niestety dowiedziałam się że przez jakieś głupie usterki techniczne nasz koncert się nie odbędzie a najbliższy dopiero na późną wiosnę . . No , ale trudno ! Nie wiem czy wam wspominałam ( we wcześniejszych notkach , które usunęłam ) że kocham śpiewać . Po prostu śpiewając czuję się tak . . Nie wiem jak wam to opisać , ale to naprawdę świetne uczucie i każdemu życzę żeby go doznał . To po prostu coś wyjątkowego ! Teraz lecę się znów uczyć , później odwiedzę wasze blogi i do łóżka ! :) A na koniec zdjęcie z moją słodką Misią :