30 czerwca 2014

♡ Moja toaletka ♡

Hejka Kochani!
Kilka osób pod ostatnim filmikiem prosiło mnie o nagranie filmiku O Mojej toaletce, postanowiłam to życzenie spełnić własnie taki filmik możecie oglądać. Wciąż stresuje się podczas nagrywania, ale już znacznie mniej i mam nadzieje, że mi to wybaczycie. Ciesze sie, że wciąż dotrzymuje obietnicy gdzie mówiłam, że będę nagrywać filmiki. Mam mase pomysłów które  niedługo zrealizuje.  Miłego oglądania! :)




Podobał Wam się filmik? 




28 czerwca 2014

♡ Duża zmiana na wakacje ♡

Hejka kochani 
No i w końcu się doczekaliśmy, już oficjalnie mamy wakacje! Pewnie każdy z Was cieszy się z tego powodu tak samo jak ja. Mam na nie niewiele planów, chce tylko dobrze sie bawić i spędzać dużo czasu z przyjaciółmi. A o to martwić całe szczęście się nie muszę! Wakacje to dla mnie czas odpoczynku, ale i również przeróżnych eksperymentów. Tym razem trafiło na moje włosy, zawsze chciałam coś z nimi zrobić, ale po prostu nie miałam pojęcia co, ścinanie odpada-chociaż kto wie, może kiedyś! Chciałam odświeżyć jakoś swój wygląd, nie lubię stać w miejscu, uwielbiam zmiany więc postanowiłam że rozjaśnię sobie włosy. 

















Na początku się bałam, szczególnie że robiłam to sama, a ja chyba do takich rzeczy zdolności nie mam. Jednak uważam, że wyszło naprawdę fajnie i zebrałam już kilka komplementów z tego powodu.
Bałam się też o kondycję swoich włosów po takich moich zabawach, ale muszę Wam powiedzieć, że naprawdę nie jest z nimi źle. Będę dbała o nie bardziej niż zazwyczaj i wrócą do swojej dawnej kondycji. Jakbym miała podjąć tą decyzję jeszcze raz pewnie byłaby taka sama! Zmiany są fajne!

Pogoda chyba miała dość moich narzekań i się zmieniła na lepsze, oby trwało to jak najdłużej! Mam multum pomysłów na kolejne notki i filmiki, nie wiem czy całe wakacje starczą na ich realizacje, ale napewno się postaram haha! Mam nadzieje, że będziecie ze mną.
A Wy lubicie takie zmiany? Planujecie jakieś w te wakacje? :)

26 czerwca 2014

Moje Must Have: lato 2014 z Persunmall.

Hejka kochani! 
Zauważyłam, że ostatnie notki zaczynałam od pogody więc teraz już nie wspomnę o niej ani słowa, nawet nie warto. Przez to wszystko wpadłam w jakiś dołek i od wtorku kompletnie nic mi się nie chce, mam nadzieje, że jutro po odebraniu świadectw to się zmieni. Siedząc w domu dużo oglądałam sklepów internetowych i uświadomiłam sobie, że przecież wakacje coraz bliżej i tak samo mój wyjazd do Bułgarii, a w mojej szafie zbyt dużo nowości nie ma! Całe szczęście, że zaoszczędziłam trochę pieniędzy, coś czuje że niedługo nic z nich nie zostanie hah. 

 

 Oprócz sweterków właściwie nie mam nic na zimniejsze dni czy wieczorne spacery, właśnie dlatego przydałaby mi się jakaś kurtka czy , póki co padło na te: KLIK KLIK
♥ Kolejna rzecz to coś co uwielbiam, ale co dziwne w mojej szafie nie ma ich za dużo-spódnice. Na lato są idealne! Te zwiewne i dziewczęce, ale i też te obcisłe i bardziej wieczorowe to coś co uwielbiam właśnie na taką piękną pogodę. KLIK KLIK
Mam pełno dużych torebek, ale potrzebuje też takie do której włożę jedynie telefon i portfel bo po prostu więcej nie potrzebuje więc po co taszczyć za sobą wielką torbę? KLIK KLIK 
Myślę, że jak każda dziewczyna czy kobieta uwielbiam biżuterię, ale tutaj pojawia się taka sama sytuacja jak przy spódnicach, mimo że uwielbiam to nie mam ich wiele! Dlatego tez postanowiłam uzupełnić swoje zapasy ;) KLIK KLIK KLIK KLIK 

Póki co to jest tyle, pewnie znalazłoby się o wiele więcej rzeczy, ale wole o tym nie myśleć- nie chce w końcu zbankrutować hah :) 



A Wy macie jakieś swoje must have? 

24 czerwca 2014

Mała czarna.

Hejka kochani!
Muszę zacząć od tego, że jestem bardzo szczęśliwa bo pogoda w końcu sie poprawiła i przypomina już chociaż trochę tą letnią, bo do idealnej to jednak sporo jej brakuje! Cieszy mnie również fakt, że mam tyle czasu na pisanie bloga, na którego swoją drogą mam sporo pomysłów. Tak samo jest z nagrywaniem filmików na youtube, teraz na te obie rzeczy będę miała sporo czasu więc mam nadzieje, że efekty mojej pracy Wam się spodobają!

Ostatnio pisałam Wam, że przyszła do mnie paczuszka, ale nie chciałam zdradzić co to takiego. Dzisiaj ten sekret przed Wami odkrywam! Jest to czarna sukienka w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Świetnie nadaje się na zakończenie roku, ale również na jakieś letnie wieczory czy specjalne wyjścia. Nie jest też droga więc zaliczyła u mnie jeszcze większy plus!



Myślę, że najbardziej uroku dodaje prześwitujący materiał u góry i kołnierzyk który według mnie wygląda genialnie!

Podoba Wam się sukienka? Co wy ubieracie na zakończenie roku szkolnego?

22 czerwca 2014

fault in our stars

Hej kochani! ♥  
Nie mam zamiaru znów narzekać na pogodę która oczywiście nadal nie dopisuje, nie chce znów o zbliżających się wakacjach bo chyba każdy wie, że sa one coraz bliżej i przypominać tego Wam nie muszę. Dzisiaj przychodzę z czymś innym, może bardziej ciężkim niż zwyczajny post "co u mnie", ale o dziwo bardzo takie posty lubicie. Należę do osób które dużo myślą, zdecydowanie za dużo i czasem powinnam po prostu sobie odpuścić, ale nie potrafię. Leżąc późna nocą w łóżku układałam tą notkę w głowie, uwierzcie mi, że wyglądała o niebo lepiej niż to co tworze teraz jednak w tym momencie moje myśli są okropnie niepoukładane. Byłam wczoraj na filmie "Gwiazd naszych wina" i uświadomiłam sobie dlaczego wciąż nie przeczytałam książki do końca, myślę że po prostu wiedziałam jakie będzie zakończenie i najzwyczajniej w świecie się go obawiałam. Nie należę do osób które po przeczytaniu książki, zamykają ją i nigdy więcej do niej nie wracają, jak już pisałam wyżej wszystko biorę bardziej do siebie. W tym okresie leżałam w szpitalu i takie książki nie poprawiały mi samopoczucia, dobrym wyborem nie była też w dniach stresu gdy musiałam czekać na operacje. 
Jednak takie książki czy filmy dają mi wiele do myślenia, mimo wszystko w pamięci bardziej zapada mi to pierwsze. Teraz chcę ją skończyć, chociaż znam już zakończenie czuje że dopiero teraz jestem na nie gotowa, tak naprawdę w książce pewnie wyglądało to wszystko inaczej. Film pozwolił mi na chwile refleksji, postanowiłam się zatrzymać i spojrzeć na to wszystko z zupełnie innej perspektywy. Wszyscy biegniemy gdzieś, ale tak naprawdę większość z nas nie wie dokąd zmierza, a gdy już ustalimy sobie cel naszej podróży nie myślimy o tym co będzie pomiędzy, co wydarzy się podczas naszej wędrówki, ale na to co czeka nas pod koniec. Gubimy małe rzeczy, chwile które są tak bardzo ulotne, ale mogące znaczyć naprawdę wiele.
W końcu każdy z nas zobaczy, że taka gonitwa nie ma sensu, do niczego nie prowadzi. Zatrzymamy się by to zrozumieć, nie chcę tylko by stało się to za późno. Zacznijmy cieszyć się z małych rzeczy, doceńmy to co mamy i zobaczmy jakimi jesteśmy szczęściarzami. Nie rozpaczajmy nad tym czego nie posiadamy, ale cieszmy się tym co już mamy. Uważasz, że nie masz się z czego cieszyć? A to, że dzisiaj się obudziłeś? To naprawdę wielkie szczęście, niektórzy już nigdy nie będą go mieć. Każdy dzień stawia nam nowe wyzwania, ale tez nowe szanse które możemy wykorzystać, wszystko zależy od nas. A ty jesteś wielkim szczęściarzem, że możesz cieszyć się tym dniem i masz szanse na to by każdy inny był lepszy od tego. 
  A Wy co o tym myślicie?


20 czerwca 2014

Odpoczynek ♥ Konkurs choies

Hej kochani! ♥  






















Właśnie jestem po bieganiu i postanowiłam wyjść na dwór by usiąść na balkonie i zjeść pysznego arbuza. Pogoda jak dla mnie jest idealna, przynajmniej teraz, może jedynym minusem jest szalejący wiatr. Gdyby nie on, nie miałabym się do czego przyczepić. Dzisiejszy dzień jest dniem mojej regeneracji i odpoczynku. Miałam spotkać się z Justyną z którą bardzo dawno się nie widziałam, ale niestety plany popsuła pogoda która była rano i to, że musiałam czekać na paczkę, która w koncu do mnie dotarła! Jej zawartość będziecie mogli zobaczyć już niedługo więc czekajcie. Ostatnio bardzo dużo myślałam o blogu, jak już wspominałam chcę w te wakacje go rozwinąć, nie chcę nic więcej mówić żeby nie zapeszyć, ale mam nadzieje, że będziecie zadowoleni. 
Pierwszy raz w tym roku jem tak pysznego arbuza! Ten owoc jest moim wielkim uzależnieniem, nie może go zabraknąć w wakacje, potrafię zjeść całą połowę i będę szczęśliwa jak nigdy haha. Czuje się dziwnie, naprawdę nic mi się nie chce, miałam w planach poczytać książkę, ale nic z tego nie wyszło. Chciałam oglądnąć film, ale każdy po 15 minutach zaczynał mi się nudzić. Jestem bardzo wybredna dzisiaj, trzeba coś z tym zrobić!
Chciałam tez poinformować Was, że konkurs który miał trwać do dzisiaj został przedłużony do 1 lipca, chcieliśmy żeby więcej osób miało szansę wziąć udział w konkursie :) Znalazłam też Wam kilka cudownych rzeczy które możecie kupić za wygrane 25$ w sklepie choies. Jeżeli chcecie wciąć udział w konkursie, możecie to zrobić, wszystkie informacje na ten temat macie w poprzedniej notce. 


16 czerwca 2014

Wygraj 25$ w sklepie choies!

Hejka kochani!



ZASADY :
1. Obserwować publicznie mój blog i blog Daniela
2. wpisać w komentarzu:
-swój adres e-mail
-link do sukienki którą wybierasz lub napisz, że chcesz inną rzecz.
-nick pod jakim zaobserwowałaś blogi

Powodzenia!

15 czerwca 2014

Ciężki tydzień.

Hej kochani! ♥  
 W końcu mogę Wam się pochwalić, że wszystko co miałam zaliczyć to zaliczyłam i właściwie można powiedzieć, że mam wakacje. Cieszy mnie to naprawdę bardzo, szczególnie że ten tydzień był dla mnie naprawdę męczący. Miałam do napisania cztery sprawdziany z matematyki w ciągu jednego tygodnia, niestety przez operacje uzbierało mi sie zaległości, tak naprawdę gdyby nie Daniel i jego mama, nie dałabym rady. Tak jak już kiedyś Wam pisałam, nie nalezę do osób które łatwo się poddają, może na początku gdy spotkam się z przeszkodą często pierwsze co chce zrobić to poddać się, ale szybko odpycham od siebie tą myśl i walczę. Nie lubię przegrywać wiedząc, że nie dałam siebie z wszystkiego. Umocniło mnie to w przekonaniu, że wszystko jest możliwe, wystarczy się postarać. Teraz nagle znalazło się tak dużo wolnego czasu, że muszę to jakoś mądrze wykorzystać. Oczywiście pewnie będe latała z aparatem i robiła to co kocham, zdjęcia na bloga i innym. W te wakacje planuje naprawdę rozwinąć tego bloga i mam masę planów na to i mam nadzieje, że będziecie zaskoczeni ale mimo wszystko zadowoleni. 
Niestety nawaliłam w tym tygodniu z bieganiem bo wzięłam sie za to tylko raz, ale wracanie do domu o 21 czy nawet 22 nie sprzyjało temu, szczególnie że musiałam się jeszcze później uczyć. Spania nie miałam zbyt wiele, ale odbije sobie to w wakacje. Chcę znów zacząć nagrywać filmiki na youtube bo nauka niestety sprawiła, że odeszło to na boczny tor a po jakimś czasie całkowicie odsunęłam od siebie. Naprawdę to lubiłam i chcę do tego wrócić, do tego liczba subskrypcji wciąż rośnie więc szkoda byłoby to zmarnować.
Tyle planów, mam nadzieje, że wszystkie wypalą. Teraz wypadałoby się szykować bo zaraz lecę na grilla, pogoda może jakoś specjalnie nie dopisuje, ale kto się tym przejmuje haha :D  Ale oczywiście za niedługo musze wyjść, a co Ola robi? Siedzi w piżamie i pisze notkę! Dziękuje, że byliście w tym tygodniu wyrozumiali i cierpliwie na mnie czekaliście!
A jak u Was w szkole? I co chcielibyście jeszcze zobaczyć na moim blogu?


10 czerwca 2014

Nowości kosmetyczne

Hejka kochani   
Nauki mam od groma, tak jak już pisałam Wam w poprzedniej notce, ale to jeszcze tylko ten tydzień.Mam ogromną nadzieje, że ten koszmar skończy się jak najszybciej i będe mogła odpocząć. 
Jak możecie zobaczyć po tytule notki, mam dla Was moje naprawdę niewielkie nowości kosmetyczne. Jakiś czas temu dostałam paczkę od Wizaz24.pl nie dość, że doszła bardzo szybko bo po dwóch dniach, to jeszcze pięknie pachniała w środku a kosmetyki były opakowane w kolorowy papier. 
Pierwszą rzeczą jaką zamówiłam był róż z bell, słyszałam dużo dobrego o nim więc postanowiłam go wypróbować i naprawdę się nie zawiodłam. Wygląda on na bardzo ciemny, ale taki nie jest, na mojej buzi nie rzuca się bardzo w oczy i nie wygląda nienaturalnie, a tego własnie chciałam, bo kto chce chodzić z pomarańczowymi czy czerwonymi plamami na buzi? I to jeszcze z własnej winy? Chyba nikt!
Kolejnymi rzeczami jest chyba już wszystkim znany suchy szampon z batiste, ostatnio miałam tą większą wersje, ale o innym zapachu, teraz chciałam zobaczyć jak ten mi podpasuje. Ten zapach jest o wiele lepszy i go uwielbiam! Ciągle mogłabym go wdychać haha. Miałam również genialną pomadkę z Celi o kolorze jasnego różu, niestety musiałam ją gdzieś zapodziać! Pachnie pięknie i do tego nawilża usta, strasznie żałuje że gdzieś ją zgubiłam. Koniecznie muszę przeszukać cały dom żeby ją znaleźć! 
Z zakupów ogólnie jestem zadowolona, nie pamiętam kiedy ostatnio trafiłam z każdym kupionym kosmetykiem haha. Może dlatego, że kierowałam się bardziej tym co słyszałam od innych, a nie własną intuicją :) 


05 czerwca 2014

Coraz bliżej końca.

Hejka   
Tak naprawdę od tygodnia, to pierwszy raz gdy mogę swobodnie usiąść i coś tu napisać. Cały mój tydzień był przepełniony nauką, jak nie poprawy to jakieś sprawdziany. Mimo wszystko dałam radę i jest coraz lepiej. Powoli wychodzę na prostą, co nie zmienia faktu, że jestem wykończona. Chciałabym mieć to wszystko za sobą, ale wiem, że jeszcze dużo nauki przede mną, szczególnie w ten weekend. Musze dać radę i wierze, że mi się uda. Pociesza mnie fakt, że już niedługo koniec, a siłę to, że już dałam sobie radę więc czemu miałabym się poddać na końcu? Teraz będzie najtrudniej, ale później będę mogła podziękować samej sobie za ten trud. Jestem pewna, że wiele mnie to nauczy.
Oczywiście w nieodpowiednim momencie wciągnęłam się w książkę "Niezgodna", ale niestety teraz kompletnie nie mam czasu by ją czytać i robię to tak naprawdę tylko w drodze autobusem do szkoły czy domu. Ostatnio czytam coraz więcej co bardzo mnie cieszy, tęskniłam za tym. Od kiedy pamiętam czytam bardzo dużo i nigdy tego nie żałowałam. Teraz jedynie żałuje, że nie mam na to już tyle czasu. Spokojnie, idą wakacje więc mam nadzieje, że to nadrobię. Chociaż nie wiem czy nawet wtedy znajdę na to czas hah.
Zaraz odwiedzę Wasze blogi bo tego też bardzo dawno nie robiłam! A później skorzystam z okazji i pójdę czytać ksiązkę!
A jak u Was z nauką?





02 czerwca 2014

Weekend we Wrocławiu.

Hejka kochani!
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie ten weekend był naprawdę cudowny. Spędziłam go z Danielem we Wrocławiu. Przyjechaliśmy do Wrocławia w piątek, Daniel musiał kupić półkę do pokoju więc gdy odstawiliśmy bagaże na miejsce, pojechaliśmy do ikeii, podróż do krótkich czy łatwych nie należała, ale czas minął nam bardzo szybko. Zjedliśmy tam obiad i całkiem szybko wróciliśmy do miasta, oczywiście nie mogliśmy usiedzieć w miejscu i pojechaliśmy na kolejne zakupy!
Zmęczeni wróciliśmy do domu, tego dnia właściwie nic nie kupiliśmy, ale byliśmy naprawdę zmęczeni więc wieczór postanowiliśmy spędzić na oglądaniu telewizji. W sobotę zaczął się naprawdę szał zakupowy, Daniel nie mógł odpuścić sobie zaliczeniu kilku galerii z samego rana przez co już o 12 byliśmy na rynku zastanawiając się co dalej. Poszliśmy zjeść obiad, a zaraz po tym mój cudowny chłopak postanowił, że pojedziemy na halę stulecia. Przystałam na to bo w sumie i tak nie mieliśmy nic specjalnego do roboty. Musieliśmy przejechać aż 17 stacji tramwajem żeby dojechać na miejsce, ale zdecydowanie było warto!
Posiedzieliśmy przy cudownej fontannie gdzie mogliśmy odpocząć, pogoda była po prostu genialna! Słoneczko grzało, ale lekki wiaterek nie pozwalał nam się zgrzać. Miejsce naprawdę mnie urzekło i cieszę się, że dałam się namówić! Pod wieczór wybraliśmy się na zakupy, wiele nie pochodziliśmy bo byliśmy naprawdę zmęczeni, jeszcze bardziej niż wcześniejszego dnia! Tak wiec czym prędzej udaliśmy się do domu by znów poleniuchować przed telewizorem. Niestety w niedzielę musieliśmy już wrócić, najchętniej wcale bym nie wracała, jednak obowiązki wzywają.  Ten wyjazd naprawdę był cudowny i miał w sobie coś czego inne nie miały, może to, że więcej zwiedziliśmy i zrobiliśmy tak naprawdę więcej rzeczy? Nie mam pojęcia, ale wiem, że za takimi chwilami będę tęsknić. 
Jednak jeszcze wiele takich dni przede mną, może nawet i lepszych. Mam nadzieje, że przetrwam te wszystkie przeciwności które czekają mnie w najbliższym czasie. To wszystko daje mi wielką motywację, Daniel jest moją największą motywacją. Jest naprawdę cudowny, wspiera mnie i martwi się o mnie jak o nikogo innego. Z takim oparciem wiem, że mogę wszystko. Bo gdy tylko podwinie mi się noga, on złapie mnie zanim upadnę.