Zeszyty.

Hej kochani!

Wybaczcie, że ostatnio nie pisałam, ale po prostu jakoś tak wyszło. Najpierw nie miałam zdjęć, a później zepsuł mi się kabel od laptopa. Teraz też muszę korzystać z rodziców, ale to tylko przez jakiś czas :) Przeglądając Wasze blogi zauważyłam, ze od jakiegoś czasu piszecie już o przygotowaniach do szkoły i tylko ja jestem tak opóźniona haha :) Przepraszam, ale ja po prostu cały czas żyje wakacjami i nawet nie chce myśleć o powrocie do szkoły. Oczywiście, też jedyne co do niej mam to zeszyty które kupiłam wczoraj. Mama trochę się denerwowała gdy miałam wybrać jakiś zeszyt bo jestem strasznie wybredna. Może nazwiecie mnie chorą, ale muszę mieć wszystko idealnie. Mój zeszyt musi mi się podobać żeby mi się dobrze z niego uczyło. Zaczynając od okładki, kończąc na tym, że muszę mieć wszystko idealnie podkreślone. Nie wiem dlaczego tak jest, ale tak mam i już. Jednak myślę, że jest to jakąś moją małą chorobą psychiczną. Ale przecież nikt nie jest normalny!

Jak pewnie wiecie, mam obsesje na punkcie różowego. Jak widzę ten kolor to jakoś mi sie lepiej robi haha :) Kończe juz bo muszę sie szykować do Daniela.